Meksykańska metalurgiczny stowarzyszenie Canacero podzieliła się ciekawych informacji. Dotyczy ona tego, co można się spodziewać meksykańskie firmy. Konkretnie chodzi o dystrybucji amerykańskich taryf. W ten sposób, lokalnych producentów to może być kosztowne. Szacuje się to «drogie» w około 2 mld dolarów rocznie. Przy tym podkreśla się, że amerykańskie firmy z tego nie skorzystają. Ponadto, są one również znacznie ucierpią.
Po tym, jak rozpoczęły się amerykańskie tempa, od Meksyku przyszła odpowiedź. Z jej strony zostały ustalone opłaty. Rozprzestrzeniają się one na stal i aluminium z USA. Ich wymiary są identyczne jak w amerykańskim cenach. Dla Meksyku, USA występują netto eksporterem wyrobów stalowych. Wielkość nadwyżki wynosi około 3,6 mld dolarów. Taki wynik za ostatnie dwa lata. Największe amerykańskie eksportowe ilości przypada na Meksyku i Kanady. Stanowią one około 76% całego eksportu. Jednak wszystko może się zmienić. Oba te kraje odpowiedział Ameryce swoimi ograniczeniami.
Stowarzyszenie Canacero studiował w szczegółach moment, związany z konsekwencjami. Tak, jej zdaniem, wzajemne tempa negatywnie wpłyną na wszystkich. Przy tym najbardziej mogą ucierpieć właśnie STANY zjednoczone. Jednak dla Meksyku nie ma tu nic pozytywnego. Jej przemysł może również ponieść znaczne szkody. Przede wszystkim jest to związane ze wzrostem importu z innych krajów. Krajowy rynek może się przepełnić od masowych wpływów tanich produktach. Dlatego eksperci wzywają rząd rozwiązać ten problem. Doskonałym rozwiązaniem będzie spróbować dogadać się z USA. Wiadomo, że firmy z niektórych krajów zostały zwolnione od cła.