Firma Rio Tinto musiała sprzedać swoje akcje железорудного projektu. Chodzi o железорудном złożu Simandou, która znajduje się w Gwinei. W 2016 podpisała umowę z Aluminum Corp of China. Chińska firma powinna kupić 45,05% udziałów w australijskiej górniczego firmy. Jednak okazało się, że transakcja się nie odbędzie. Jest to związane z tym, że Chinalco chciała w tym uczestniczyć.
Zgodnie z podpisanym dokumentem, Chinalco powinna była zapłacić 1,1−1,3 mld dolarów. Ma już udział w tym projekcie. W nowej umowie jej udział wzrósł b do 85%. Inne 15% mogłyby należeć do rządu Gwinei. Ale chińska firma zmieniła decyzję. Eksperci tłumaczą, Chiny stracił zainteresowanie rozszerzaniem importu rudy żelaza. To, z kolei, wiąże się ze zmniejszeniem produkcji stali. Oprócz tego, projekt jest zbyt kosztowny.
Oprócz samego zakupu projektu, będzie musiał ponieść dodatkowe wydatki. Rudy należy dostarczać z Afryki Zachodniej na rynek światowy. Do tego potrzebna jest bocznica kolejowa o długości 650 km. Ponadto, należy 35 mostów i port głębinowych. Przy tym jest jeszcze kilka przydatnych obiektów. To obeszło by się w co najmniej 23 mld dolarów. Budować musiał firmy Aluminum Corp of China. A ona na to nie chce iść.
Wielkość zasobów złoża Simandou wynosi 2,75 mld ton. Takie dane powodują poszukiwanie geologiczne. Złoże zawiera rudę żelaza o wysokiej jakości. Projekt mógłby zrobić Gwinei największym eksporterem rudy żelaza. Ale teraz to mało prawdopodobne. Jednak Rio Tinto i Chinalco będą współpracować z gwinejski rządem. O tym powiedział same firmy.